Więc: Kwietniowa do dzieła!!!
Na pierwszy rzut poszły chabrowo-beżowe kolczyki wykonane czasochłonna techniką haftu soutache (sutasz). Inspirowałam się pracą Małgorzaty Sowy z blogu http://craft-ingowanie.blogspot.com/2012/01/kolekcja-sensuell.html . Chylę czoła przed jej pracami.
Są to moje drugie kolczyki wykonane tą techniką (pierwsze powędrowały do mojej kuzynki niestety nie zdążyłam ich obfotografować). Myślę że będzie to moja ulubiona technika, bo w żaden sposób nie ogranicza moich pomysłów.
Malutkie, bo niespełna dwu centymetrowe sztyfty wykonałam dla Asi. Miały być małe i czerwone. Mam nadzieję, że się spodobają
I to już koniec pierwszego posta. Muszę przyznać, że całkiem mnie ten blog wciągnął.
I na pewno nie będę tu bywać rzadko. Mam cichą nadzieję, że czytelników z czasem uzbiera się zacne gronko. :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń